WebPozyczki.pl

******************

WebPozyczki.pl

******************

WebPozyczki.pl

******************

WebPozyczki.pl

******************

niedziela, 31 grudnia 2017

Pożyczki ratalne

Kto z nas nie był chociaż raz w sytuacji, kiedy potrzebna była nagła pomoc finansowa. A to usterka sprzętu AGD czy samochodu, uniemożliwiająca pewne codzienne czynności, a to okazja zakupu dobra lub usługi, o której zawsze marzyliśmy, a akurat krucho z gotówką.

Przyczyny są różne i żadna z nich nie jest nieodpowiednia do podjęcia decyzji o wzięciu wsparcia finansowego w postaci szybkiej pożyczki pozabankowej.
Jedyny problem to znalezienie odpowiedniej.Warto też wiedzieć, czym tak naprawdę jest pożyczka ratalna oraz co odróżnia ją od chwilówek tak często oferowanych online?

Co to są pożyczki ratalne i co odróżnia je od innych

Pożyczki ratalne, jak sama nazwa mówi, są usługą wsparcia finansowego, które spłacamy w ratach nie jednorazowo. Pamiętajmy jednak, że mówiąc o szybkich pożyczkach ratalnych bez zaświadczeń, mamy na myśli pożyczki, które oscylują w granicach kwotowych do około 10 000 zł, z okresem spłaty maksymalnie do 36 miesięcy.
Większe kwoty, jak i dłuższe okresy spłaty są już przypisane kredytom gotówkowym, które najczęściej wymagają już dużo większych formalności.
Z kolei mówiąc o chwilówkach, są to małe, zazwyczaj maksymalnie kilkutysięczne pożyczki (i to rzadko) z okresem spłaty do 30 dni. Spłacamy je w całości, jednorazowo, dodając zazwyczaj do kwoty pożyczki wszystkie koszty.

Pożyczki ratalne a chwilówki?

To, co odróżnia pożyczki ratalne od chwilówek, to oczywiście kwota i czas spłaty. Chwilówki dedykowane są osobom, które w tej chwili potrzebują zastrzyku gotówki, a za chwilę będą mogły całość od ręki oddać.
Pożyczki ratalne, pozwalają na większą kwotę, niż normalnie jesteśmy w stanie zdobyć / zarobić, a spłata rozłożona jest na mniejsze, dogodne raty, którym jesteśmy w stanie sprostać.

Pożyczki ratalne są zazwyczaj nieco droższe od chwilówek, właśnie ze względu na długość spłaty (im dłuższy okres tym oprocentowanie analogicznie podwyższa całkowity koszt), ale jednocześnie pozwalają tym o gorszej sytuacji materialnej, na łatwiejszą spłatę zobowiązania. Najważniejsze jest wiedzieć, na co możemy sobie pozwolić.

czwartek, 30 marca 2017

Najbardziej wyczekiwane przez sektor pożyczkowy zmiany proklientowskie

Rejestr Instytucji Pożyczkowych i wyłączenie produktów hipotecznych z oferty - najbardziej wyczekiwane przez sektor pożyczkowy zmiany proklientowskie.

Rządowy projekt o powołaniu Rejestru Instytucji Pożyczkowych przy Komisji Nadzoru Finansowego już za kilka dni trafi pod głosowanie w Senacie. Kolejną wprowadzaną zmianą jest wyłączenie pozabankowych firm pożyczkowych z grona podmiotów uprawnionych do oferowania kredytów lub pożyczek hipotecznych. Oznacza to, że projekt uwzględnił część rozwiązań od dawna zgłaszanych przez sektor.

Po ich wejściu w życie każdy będzie mógł łatwo sprawdzić w Rejestrze Instytucji Pożyczkowych, czy dana instytucja pożyczkowa spełnia wymogi określone ustawą - innymi słowy czy działa legalnie. Pomoże to wyeliminować przedsiębiorstwa parafinansowe, które nie spełniają kryteriów ustawy o kredycie konsumenckim.

Firmy pożyczkowe okazały się także zwolennikami ograniczania produktów hipotecznych do właściwości banków i SKOK-ów. Wynika to przede wszystkim z charakterystyki tego rodzaju produktów. Zwykle są one zaciągane na wysokie kwoty i na wiele lat. Takie zaangażowanie kapitałowe mogą zaoferować instytucje bankowe, wykazując przy tym większą konkurencyjność w porównaniu z sektorem pozabankowym. Jednocześnie pożyczkodawcy są dość jednomyślni co do tego, że każda oferta powiązana z hipoteką, jest produktem o podwyższonej odpowiedzialności społecznej i jako taka wymaga kontroli Komisji Nadzoru Finansowego.

Kolejnym postulatem sektora pozabankowego jest okresowa weryfikacja i aktualizacja rejestru pośredników finansowych. Dałoby to gwarancję, że nie ma w nim osób, które w międzyczasie weszły w kolizję z prawem. Obecnie firmy pożyczkowe na własną rękę stosują procedury chroniące je i ich klientów przed praktykami pośredników, których wiarygodność trudna jest do zweryfikowania na podstawie pojedynczego wpisu do rejestru. Wymóg aktualizacji rejestru istotnie poprawiłby informację o kompetencjach pośredników, a tym samym bezpieczeństwo pożyczkobiorców.

Od dłuższego już czasu instytucje pożyczkowe walczą o poprawę swojego wizerunku i wiarygodności branży. Profesjonalizacja zaczyna przynosić efekty. Obecnie z oferty sektora korzysta ok. 3 mln osób. Wartość pożyczek udzielanych w ciągu roku systematycznie wzrasta - dane Związku Firm Pożyczkowych za 2016 r. mówią o 6,5 mld zł. Na przestrzeni ostatnich 6 lat średnia roczna stopa tego wzrostu (CAGR) wyniosła 19,8%. W segmencie pożyczek do 4 tys. zł firmy pożyczkowe mają już 25% udziału. Wartości te świadczą o rosnącym zainteresowaniu klientów ofertą firm pożyczkowych, co może wynikać z coraz większego zaufania do pożyczkodawców. Wzrost wiarygodności firm pożyczkowych potwierdza także inny fakt.

Poprawa sytuacji ekonomicznej dużej grupy gospodarstw domowych za sprawą Programu 500+ nie wpłynęła negatywnie na wartość zaciąganych pożyczek. Wicelider sektora, porównując wartość sprzedaży netto w drugim półroczu 2015 i 2016 (kiedy beneficjenci otrzymali już wypłaty z Programu), odnotował 26% wzrost. Poza rozwiązaniami legislacyjnymi, klienci mają również do dyspozycji narzędzia instytucjonalne. Mogą korzystać z informacji przygotowywanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz KNF. Ten pierwszy, od czasu nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, wydał już 3 ostrzeżenia konsumenckie w stosunku do podmiotów oferujących pożyczki. Podobne ostrzeżenia publikuje również Komisja Nadzoru Finansowego.





źródło: Sławomir Pawlik, CEO Profi Credit



niedziela, 5 marca 2017

Chwilówka tańsza niż kredyt? Jak to możliwe?

Czy pozabankowa chwilówka może być tańsza niż kredyt oferowany przez bank? Może! Co więcej - bardzo często tak bywa, ale... jest jeden haczyk.

O ile w przypadku oprocentowania banki i firmy pożyczkowe nie mają zbyt wielkiego pola do popisu (odsetki maksymalne mogą wynieść tylko 10% w skali roku), to w przypadku dodatkowych opłat jeszcze do niedawna można było zauważyć znaczne różnice.
O ile bankowe prowizje zazwyczaj nie przekraczały 5% (choć spotkać się można i z ofertami, w których sięga ona 7%, a nawet 10%), to pożyczkodawcy potrafili żądać nawet kilkunastu lub kilkudziesięciu procent w ramach opłaty za udzielenie pożyczki.
Do tego bywały także sprzedawane drogie ubezpieczenia, które dodatkowo podnosiły koszt pożyczki. Dużą rolę odgrywały także dodatkowe opłaty, np. za dostarczenie pożyczki do domu.

Darmowe chwilówki dla nowych klientów

Jak to zatem możliwe, żeby chwilówka była tańsza od kredytu? Wszystko ze względu na niezwykle korzystne oferty pierwszych pożyczek - dla nowych klientów.
Duża grupa tych największych firm pożyczkowych promocjami właśnie takiego typu przyciąga nowych klientów. I nie są to żadne oferty z haczykami - pożyczyć pieniądze można naprawdę za darmo. Oczywiście o ile spłacimy je w terminie. Gdy spóźnimy się choć dzień ze zwrotem należności, nie spełnimy warunków promocji i będziemy musieli zapłacić za pożyczkę. Koszt będzie wówczas taki sam jak w przypadku standardowej oferty danej firmy.

Gdzie pożyczać za darmo?

Obecnie wiele firmo pożyczkowych udostępnia promocje darmowych chwilówek dla osób, które do tej pory nie korzystały z usług tych pożyczkodawców. Wymienić warto chociażby Vivus, Net Credit, Lendon, Ekspres Kasę czy Filarum. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w naszej porównywarce szybkich pożyczek.




źródło: comperia.pl





Dwa sposoby na brak gotówki: jak pożyczać za darmo?

Żeby pożyczyć potrzebną gotówkę, nie musisz od razu korzystać z drogich chwilówek. Możesz zdobyć pieniądze w prosty i w dodatku bezpłatny sposób!

Odsetki, prowizja, ubezpieczenie - to zwykle obowiązkowe koszty, z którymi musi się liczyć osoba chcąca pożyczyć gotówkę. Oczywiście zawsze można próbować zdobyć pieniądze w mniej kosztowny sposób. Niestety nasze pomysły zazwyczaj kończą się na próbie pożyczenia potrzebnej kwoty od rodziny lub znajomych. A można inaczej.

Karta kredytowa


Mimo że karta kredytowa wiąże się zwykle z dość wysokim oprocentowaniem w porównaniu do kredytów (chociaż przy obecnym poziomie stóp procentowych jest ono bardzo niskie - maksymalnie 10% w skali roku), może być darmowym narzędziem pożyczania pieniędzy. Wystarczy, że całość zadłużenia spłacimy w okresie bezodsetkowym.
Jest to czas, który obejmuje liczbę dni pozostałych do końca bieżącego okresu rozliczeniowego i dodatkowy czas, który bank daje użytkownikom karty kredytowej na rozliczenie się bez konieczności płacenia odsetek. Zwykle to dodatkowe 20 dni.
Jeśli więc z limitu karty kredytowej skorzystamy w pierwszym dniu jej okresu rozliczeniowego, doliczając przywołane 20 dni zapewnianego okresu bezodsetkowego, łącznie możemy korzystać z darmowej pożyczki nawet przez 50 dni.

Chwilówka dla nowych klientów

Kredyt w banku - choć z reguły tańszy od chwilówki, mało kiedy jest oferowany w tak korzystnej dla klienta promocji, która umożliwia mu pożyczenie pieniędzy za darmo. Co innego firmy pożyczkowe, które bardzo często stosują przynętę darmowej pierwszej pożyczki dla nowych klientów.
Jeśli korzystamy z usług najbardziej znanych pożyczkodawców lub dokładnie przeczytaliśmy umowę, nie musimy się obawiać haczyków. Zerowe koszty mają zachęcić do dalszego korzystania z usług tych firm, ale kolejne chwilówki tak tanie już z pewnością nie będą.



źródło: comperia.pl

Jak odroczyć termin spłaty chwilówki?

Zaciągnąłeś chwilówkę, zbliża się termin spłaty, a Ty nadal nie masz pieniędzy dla pożyczkodawcy? Nie musisz się przejmować - większość pożyczkodawców umożliwia skonsolidowanie długu w ramach kolejnej umowy. Pamiętaj jednak, że to kosztuje!

Pożyczając na krótki termin, pożyczkodawcy są świadomi, że wiele osób nie będzie w stanie spłacić swojego długu w terminie. Właśnie dlatego większość z nich ma w ofercie rozwiązanie, które pozwoli odroczyć termin spłaty chwilówki o kolejny okres. Mowa o prolongacie terminu spłaty.

W praktyce odbywa się to albo za pomocą aneksu do poprzedniej umowy albo zwykłego zaciągnięcia kolejnej pożyczki, która zostałaby przeznaczona na spłatę poprzedniej. To tak zwane "rolowanie" długu, które do niedawna było całkiem dochodową usługą.
Obecnie - w związku z wejściem w życie ustawy zwanej potocznie antylichwiarską, proceder ten został prawnie ukrócony (w zakresie całkowitych kosztów, które mogą pobrać pożyczkodawcy).

Pamiętaj, że odroczyć spłatę zadłużenia zwykle możesz tylko wtedy, gdy zgłosisz się z takim wnioskiem odpowiednio wcześnie. Gdy zrobisz to w dniu płatności raty lub po tym terminie, najprawdopodobniej spotkasz się z decyzją odmowną.
Jeżeli przewidujesz, że nie zdążysz zgromadzić pieniędzy dla wierzyciela, skontaktuj się z nim, zanim będzie za późno.







źródło: comperia.pl

sobota, 25 lutego 2017

Kredyt bez zaświadczeń

Kredyt bez zaświadczeń jest stworzony po to aby łatwo i szybko klient mógł go zaciągnąć. Skierowany jest przede wszystkim do osób, które nie zalegały z płatnościami kredytowymi, a z jakiś przyczyn mają problem ze zdobyciem zaświadczenia o zarobkach z zakładu pracy. Powodów z uzyskaniem zaświadczenia może być kilka, ale chyba najczęstszym jest „praca na czarno”.

Wiadomo, że w takim przypadku nie będziemy mogli przedstawić żadnego zaświadczenia. Problem rozwiązany jest na takiej zasadzie, że składamy pisemne oświadczenie o naszych zarobkach, które musi pokrywać się z prawdą, w przeciwnym wypadku możemy spotkać się z konsekwencjami prawnymi. Dodatkowo taka forma kredytu jest skierowana do stałych klientów banku, którzy są znani i bank ma co do nich zaufanie.

Niestety jeżeli chodzi o kredyty na oświadczenie, jest tak, że są one zazwyczaj droższe od tych standardowych, a dodatkowo możemy liczyć na kwotę między 10 000 zł do 30 000 zł. czasami może to być jeszcze mniej. Dodatkowo nie mamy gwarancji, że kredyt dostaniemy. Najpewniejszym sposobem jest zgłoszenie się do banku, w którym mamy założone konto, na które wpłacane jest nasze wynagrodzenie.

Może to znacząco zwiększyć nasze szanse. Często banki same umożliwiają zaciągnięcie kredytu bez zaświadczeń klientom posiadającym regularnie zasilane u nich konto. W trakcie procesu przyznawania kredytu możemy być zmuszeni do wykupienia ubezpieczenia, a czasami nawet będziemy musieli złożyć zaświadczenia dokumentujące nasze wpływy na konto.

Jeżeli wykonujesz wolny zawód, to aby uzyskać kredyt, wystarczy przedstawić dyplom ukończenia wyższej uczelni o danym kierunku lub legitymację zawodową. Minusem tutaj jest to, że bank wysokość naszych dochodów szacuje po długości stażu pracy i zajmowanego stanowiska, co często nie jest adekwatne do realiów.

Kiedy będziesz podejmować decyzję w sprawie wzięcia kredytu bez zaświadczeń, to dokładnie policz ile on rzeczywiście będzie kosztować. Radzę porównać wynik z ofertą standardowego kredytu w tym samym banku i zastanowić się nad tańszą opcją. Poza tym tak czy tak, bank będzie weryfikować dane zawarte w oświadczeniu np. dzwoniąc do pracodawcy. Warto jest się zastanowić czy warto jest przepłacać tylko wyłącznie za brak przymusu przedstawiania zaświadczenia o zarobkach.

Oczywiście niektórzy nie mają wyjścia, ale proszę również zwrócić uwagę na pożyczki społecznościowe „Social Leading” kokos. pl. Tutaj również nie będzie nikt wymagać zaświadczenia o zarobkach, a można znaleźć ofertę znacznie tańszą niż w banku. Polega to na licytowaniu ofert w podobny sposób jak na allegro licytuje się przedmioty. Dodatkowo przyznanie pożyczki trwa jakieś 5 minut i nie trzeba wychodzić z domu.

Najważniejsze podczas wybierania produktu finansowego jest to aby dokładnie przeanalizować umowę i policzyć rzeczywisty jego koszt
. Również warto zwrócić uwagę na wygodę okresu kredytowania jak np. możliwość zmiany terminu płatności.



piątek, 24 lutego 2017

Pożyczki społecznościowe nie chwyciły. Wolimy brać pieniądze z banku

W całej Europie modne są portale pożyczek społecznościowych, na których ludzie pożyczają sobie nawzajem pieniądze bez pośrednictwa banków. A u nas? Właśnie wycofuje się z Polski jeden z dużych europejskich graczy w tej branży.

W wielu gałęziach gospodarki rozwijają się usługi wykorzystujące tzw. ekonomię współdzielenia. Uber łączy (teoretycznie) ludzi mających wolne miejsca w samochodzie z tymi, którzy chcą się przejechać, AirBnB pozwala wynajmować wolne pokoje, a 4Mobility wypożyczać auta na minuty.

Z rynkiem pieniądza nie jest inaczej. Omijanie banku jako drogiego pośrednika między posiadaczami oszczędności a potrzebującymi pożyczki jest na Zachodzie - np. w USA i Wielkiej Brytanii - ogromnym biznesem, odpowiedzialnym za "duże" kilka procent całego rynku pożyczek. Brytyjski portal ZOPA rocznie pośredniczy przy udzielaniu pożyczek za 200-300 milionów funtów, zaś amerykański Lending Club - za niemal miliard dolarów. W Europie kontynentalnej tego typu firmy są w Niemczech, Francji i na południu kontynentu.

Kluby pożyczkowe bez szału

A u nas? Choć mamy najniższe w historii oprocentowanie depozytów, w bankach trzymamy już ponad 700 mld zł, a pożyczki bankowe jeszcze niedawno były rekordowo drogie, to kluby pożyczkowe nie zrobiły furory. Właśnie wycofuje się z Polski niemiecki portal Lendico, który dwa lata temu wszedł tu z wielkim hukiem oraz z zamiarem zdobycia dominującej pozycji.

To duża firma, działa nie tylko w Niemczech, ale i w Austrii, a niedawno Lendico weszła też do Szwajcarii i Holandii (jej założycielem jest ten sam fundusz inwestycyjny, który wymyślił m.in. Zalando). W Polsce już nie podziała. Posiadacze kapitału, którzy jeszcze niedawno korzystali z usług Lendico, są informowani, że nie mogą już prowadzić nowych inwestycji, zaś po spłaceniu wszystkich pożyczek serwis zostanie zamknięty.

Prawdopodobnie powodem jest niewystarczająco duża popularność usługi. Polski rynek jest mały - rocznie Polacy pożyczają w ten sposób nie więcej niż 30-50 mln zł - a jego największą część zagarnął już Kokos.pl. To platforma pożyczek społecznościowych należąca do trójmiejskiego holdingu Blue Media, która wystartowała już siedem lat temu.

Lendico chciał zdobyć serca Polaków bezpieczniejszą niż u konkurencji formą prowadzenia działalności. O ile w zwykłym serwisie pożyczek społecznościowych - dotyczy to także Kokos.pl - to uczestnicy ustalali ceny pożyczek (platforma jedynie weryfikowała ich tożsamość i wystawiała rating wiarygodności płatniczej), o tyle Lendico proponowało konkretne oprocentowanie w oparciu o własny proces oceny ryzyka. Okazało się, że Lendico nie zdołało zachęcić ani milionów, ani nawet setek tysięcy Polaków, by zabrali pieniądze z banków i pożyczali je samodzielnie.

Kto się bawi w pożyczanie poza bankiem

Niewiele jest krajów rozwiniętych, w których pożyczki społecznościowe tak bardzo nie chwyciły jak u nas. A przecież chwycić powinny, bo statystyki pokazują, że tego typu platformy opłacają się wszystkim. W USA, gdzie oprocentowanie depozytu wynosi 1 proc., a średnia cena pożyczki bankowej to 20 proc., w portalu społecznościowym inwestor pożyczający pieniądze zarabia 7-8 proc. brutto, zaś pożyczkobiorca płaci 12-13 proc.

Ryzyko? Oczywiście wyższe niż w banku, ale każdy tego typu portal oferuje usługi rozdzielenia inwestowanych kwot pomiędzy wiele tzw. projektów pożyczkowych (co zmniejsza ryzyko złego "strzału"). W Polsce platformy pożyczek społecznościowych dodatkowo oferowały nawet usługi gwarancji kapitału: w zamian za nieco wyższą prowizję (zawierającą rodzaj składki ubezpieczeniowej od ryzyka niewypłacalności kontrahenta) klienci mogli się rozkoszować pewnością, że choć zarobią mniej, to w razie nietrafionej pożyczki nie stracą kapitału, ale co najwyżej nie dostaną odsetek.

Ale i to nie wystarczyło, by pchnąć rynek pożyczek społecznościowych w rejony, gdzie mogłyby zagrozić bankom albo choćby firmom pożyczkowym (ich rynek to 5-10 mld zł). Być może problem jest ten sam co w przypadku funduszy inwestycyjnych, oszczędzania na emeryturę i lokowania pieniędzy w akcje - mamy jeszcze za mało pieniędzy i za mało wiedzy, żeby "bawić się" w lokowanie poza bankiem.

A szkoda, bo tam, gdzie pożyczki społecznościowe staną się równoprawną konkurencją w stosunku do banków, firm pożyczkowych i spółdzielni pożyczkowych (w Polsce tę funkcję spełniają SKOK-i), pożyczanie stanie się po prostu tańsze. Obecność firm pożyczkowych już powoli skłania banki do oferowania tańszych pożyczek. Potencjał pożyczek społecznościowych jest znacznie, znacznie większy niż te promile rynku, w których dzisiaj zamykają się te usługi. Tylko jak go wykrzesać?





źródło: Wyborcza.biz

poniedziałek, 20 lutego 2017

Na czym polegają pożyczki pozabankowe?

Do niedawna pożyczki i kredyty można było uzyskać tylko i wyłącznie za pośrednictwem banków. Jednak od kilku lat sytuacja na tym polu uległa zmianie. Pojawiać zaczęły się instytucje finansowe, które oferują pożyczki pozabankowe.
To pożyczki, które udzielane są przez firmy konkretnym osobom, na podstawie szczegółowo określonych umów. Od pożyczek bankowych różnią się tym, że mają bardzo ograniczone procedury i dotyczą zwykle niskich kwot. Takie pożyczki rzadko kiedy mają wysokość 3000 zł. Zwykle opiewają na kwoty niższe.

Kto udziela pożyczek pozabankowych?

Pożyczek pozabankowych udzielają tak zwane parabanki, czyli instytucje, których funkcjonowanie przypomina działanie banków. Z tym, że ich oferta ogranicza się tylko do kredytów i pożyczek. Ich domeną są chwilówki, czyli szybkie pożyczki na dowód. Zwykle pożyczki takie dotyczą niskich sum. Dzięki temu udziela się ich bez większych formalności.
Bardzo często, by dostać taką pożyczkę, wystarczy tylko dowód osobisty. W niektórych firmach wymaga się podpisania oświadczenia o wysokości osiąganych dochodów.

Kredyty chwilówki udzielane są bez sprawdzania tego, czy mamy jakieś zadłużenie. Przyznaje się je również bez szczególnego szacowania zdolności kredytowych potencjalnego klienta. Dzięki tak skróconym formalnościom szybkie pożyczki bez zaświadczeń przyznawane są niemalże błyskawicznie.
Niejedna udzielająca ich instytucja reklamuje się jako taka, która pożycza pieniądze w ciągu 15 minut.
Każdy taki kredyt na dowód charakteryzuje się również tym, iż termin jego spłaty jest zwykle stosunkowo krótki. Mało kiedy spłacanie zadłużenia trwa dłużej niż rok.

Firmom pożyczkowym udzielanie takiego rodzaju kredytów opłaca się, gdyż są one wyżej oprocentowane niż tradycyjne kredyty bankowe. Prowadzą one działalność w sposób tradycyjny, czyli posiadają placówki stacjonarne.
Zdecydowana większość tego rodzaju instytucji prowadzi też działalność za pośrednictwem Internetu. Kredyty internetowe online udzielane są wtedy na takich samych zasadach, jak te, dla których umowy podpisuje się w sposób tradycyjny.






niedziela, 12 lutego 2017

Szybka pożyczka - 5 kroków do bezpiecznej chwilówki

Choć o pożyczkach pozabankowych mówi się wiele złego, tak naprawdę korzystanie z chwilówek może być całkowicie bezpieczne. Musimy jedynie pamiętać o kilku prostych zasadach, które pozwolą nam odróżnić rzetelne firmy pożyczkowe od naciągaczy, którzy tylko czekają na nasz majątek. Oto pięć kroków, które koniecznie trzeba wykonać zanim skorzystamy z chwilówki!

1. Dostosujmy kwotę i okres spłaty do swoich możliwości finansowych

Kiedy człowiek pilnie potrzebuje gotówki, często działa pod wpływem impulsu. W przypadku pożyczek pozabankowych spontaniczność jednak nie jest wskazana. Przed wzięciem pożyczki trzeba więc nie tylko zastanowić się jaka kwota rzeczywiście jest nam potrzebna, ale należy także ocenić czy będziemy mieli z czego ją spłacić. Ostateczną kwotę chwilówki wybierajmy więc dopiero wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę oba te czynniki.

2. Porównajmy oferty i sprawdźmy opinie o firmach pożyczkowych

W dobie internetu porównanie ofert zajmuje dosłownie kilka minut. Możemy to zrobić samemu lub skorzystać z gotowych porównywarek, których w sieci znajdziemy naprawdę mnóstwo. Dzięki temu ocenimy, ile średnio kosztuje potrzebna nam pożyczka i będziemy mogli wybrać najtańszą ofertę.

Firmy, które wydają nam się atrakcyjne, warto też sprawdzić pod kątem opinii krążących o nich w sieci. Pożyczkobiorcy często dzielą się wrażeniami dotyczącymi danej pożyczki, co może pomóc nam w ustaleniu, czy dany pożyczkodawca jest rzeczywiście godny zaufania.

3. Sprawdźmy dodatkowe parametry pożyczek

W wyborze chwilówki ważna jest jednak nie tylko jej cena. Warto więc sprawdzić pozostałe elementy pożyczki, takie jak np. opłaty za jej przedłużenie lub koszty związane z nieterminowym zwrotem zobowiązania. Choć teraz wydaje nam się, że nie powinniśmy mieć problemu ze spłatą pożyczki, zawsze trzeba wziąć pod uwagę także wariant mniej optymistyczny i zastanowić się, co zrobimy jeśli faktycznie zabraknie nam środków na spłatę. Wtedy pozostaje nam skorzystać z przedłużenia lub refinansowania zaciągniętego długu, a taka usługa zawsze dodatkowo kosztuje. Zanim złożymy więc wniosek o pożyczkę, warto mieć świadomość opłat, które będziemy musieli ponieść w najgorszym razie.

4. Czytajmy umowę przed podpisaniem

Choć wydaje się to absurdalne, wciąż wiele osób podpisuje umowy pożyczek bez przeglądnięcia ich treści. A potem często okazuje się, że nieświadomie zgodziliśmy się na warunki chwilówki, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia...Dlatego przed podpisaniem umowy pożyczki należy dokładnie zapoznać się z jej brzmieniem. Pamiętajmy, że ten dokument chroni nasze prawa, a przypadku jakichkolwiek problemów z pożyczkodawcą stanowi podstawę do dochodzenia swoich roszczeń.

5. Pytajmy jeśli coś jest dla nas niezrozumiałe

Dokładne zapoznanie się z treścią umowy może spowodować, że natkniemy się na jakieś niezrozumiałe dla nas pojęcia. Nie bójmy się zwrócić z takimi kwestiami do pożyczkodawcy. Jego obowiązkiem jest dokładne wytłumaczenie nam o co chodzi. Nie podpisujmy niczego, póki wszystkie punkty umowy nie będą dla nas jasne!

Opierając się na wymienionych wyżej krokach powinniśmy bez problemu znaleźć bezpieczną chwilówkę. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo pożyczania zależy w dużej mierze od naszych działań i jeśli zastosujemy się do przedstawionych tutaj rad, korzystanie z usług firm pozabankowych przyniesie nam naprawdę wiele korzyści.



Trzy rozsądne powody do wzięcia chwilówki

Pożyczki pozabankowe, pieszczotliwie zwane chwilówkami to łatwy i wygodny sposób na pozyskanie potrzebnej gotówki. Nie jest to najtańsza metoda wzbogacenia naszego portfela, ale w niektórych przypadkach zdecydowanie warta rozważenia. Kiedy zatem bez zbędnych wyrzutów sumienia można wziąć chwilówkę?
Oto 3 sytuacje, kiedy krótkoterminowa pożyczka jest rozsądnym i godnym polecenia rozwiązaniem.

1. Uroczystości i ważne chwile

Chwilówka to świetny sposób na podreperowanie budżetu przed ważnymi uroczystościami takimi jak chrzciny, komunia, ślub czy święta w dużym rodzinnym gronie, które akurat w tym roku odbędą się u nas w domu. Nikt z nas nie chce przecież, aby takie wyjątkowe chwile były skromniejsze niż nasze marzenia i oczekiwania.

Chcielibyśmy przecież, żeby nasza córka wychodząc za mąż miała na sobie dokładnie taką suknię o jakiej marzy, a nasza dawno niewidziana rodzina nie była zdziwiona brakiem karpia czy wysokiej, pachnącej choinki na święta. Zdajemy sobie sprawę, że są to wyjątkowe zdarzenia, które będziemy wspominać do końca życia, a ich ślady pozostaną z nami na zawsze nie tylko w naszej pamięci, ale też w rodzinnych albumach ze zdjęciami. Wiemy też, że jeśli rozbijemy spłatę chwilówki na kilka miesięcy, spokojnie poradzimy sobie z jej spłatą w kolejnych miesiącach.

2. Remonty, naprawy, zakup sprzętów

Jeśli nasze mieszkanie sypie się, a meble i sprzęty błagają o wymianę, z pomocą może przyjść pożyczka krótkoterminowa. Musimy przecież spać na wygodnym łóżku, nasze dzieci muszą mieć biurko do odrabiania lekcji, a ubrania nie będą wyprasowane, jeśli brakuje nam żelazka. Lepiej mieszkać w odnowionym, wygodnym mieszkaniu, w którym mamy do dyspozycji niezbędne sprzęty i do którego nie wstydzimy się zaprosić gości, a w kolejnych miesiącach systematycznie spłacić chwilówkę, której raty będą dla nas wygodne do spłaty.

3. Atrakcyjne oferty, nagłe szanse, które mogą się już nie powtórzyć

Chwilówka to recepta na wykorzystanie nagłej, atrakcyjnej oferty, która bez pomocy pożyczkodawcy przeleci nam koło nosa. Wyobraźcie sobie wspaniałą, promocyjną ofertę wakacyjną last minute, o której zawsze marzyliście. Co z tego, że przez kilka najbliższych miesięcy będziecie na nią oszczędzać wrzucając pieniądze do świnki skarbonki, jeśli oferta może się już nigdy nie pojawić ponownie? Mały kredyt pomoże spełnić marzenia o niezapomnianych wakacjach na Krecie czy romantycznym weekendzie w Paryżu.
Pożyczka pozabankowa pomoże również w sytuacji, gdy okaże się, że nasza ulubiona drużyna piłkarska przyjeżdża na mecz do naszego miasta lub ulubiony zespół muzyczny zagra niebawem koncert w naszym kraju. Żaden szanujący się fan nie przegapiłby przecież takiej okazji, ponieważ nigdy nie możemy być pewni czy jeszcze kiedykolwiek będziemy mieć okazję, aby zobaczyć naszych idoli na żywo. Niestety, nie zawsze możemy poprosić o wsparcie rodziców czy przyjaciół, ale wówczas z pomocą finansową przyjdzie właśnie pożyczka „chwilówka”.

Podsumowując, pożyczka pozabankowa ma swoje zalety i wady, ale z pewnością pomaga nam spełniać nasze marzenia i wykorzystywać niebywałe okazje. Jeśli wykorzystujemy chwilówki do takich celów, możemy być pewni, że rozsądek jest po naszej stronie.



sobota, 11 lutego 2017

Co to jest BIK i czy należy się go bać?

Jeśli jesteście zainteresowani wzięciem pożyczki, uzyskaniem kredytu czy zakupami na raty, prawdopodobnie o wasze uszy obiło się krótkie i tajemnicze słówko „BIK”. Co ono oznacza i czy należy się go bać?

BIK czyli Biuro informacji Kredytowej to firma założona w 1991 r. przez prywatne banki działające w Polsce i Związek Banków Polskich. Zadaniem firmy jest gromadzenie danych o historii kredytowej klientów banków i innych instytucji finansowych. BIK nie jest organizacją, której należy się bać, ponieważ jeśli mamy dobrą historię kredytową potrafi być naszym przyjacielem. Wbrew obiegowym opiniom, nasza obecność w BIK nie musi być zwiastunem kłopotów, ale może być bardzo pomocna w uzyskaniu kredytu czy pożyczki.

Jak to możliwe? BIK zbiera informacje od różnych instytucji o tym czy jesteśmy dłużnikami, ile wynosi nasze zadłużenie, ale przede wszystkim o tym czy spłacamy nasze kredyty i pożyczki w terminie. Podczas starania się o kolejną pożyczkę czy podczas zakupów na raty, instytucja, która będzie pomagać nam w finansowaniu, może poprosić BIK o udzielenie informacji na nasz temat.

Jeśli więc jesteśmy solidnymi klientami instytucji finansowych, bank chętniej udzieli nam kolejnego kredytu, wiedząc, że do tej pory bez zastrzeżeń spłacaliśmy nasze zadłużenia. Jest to dla niego informacja:
„ten klient prawdopodobnie również i tym razem odda nam dług wraz z odsetkami, czyli zarobimy na nim pieniądze”.
Osoby z tzw. pozytywną historią w BIK mogą również liczyć na korzystniejsze warunki i oprocentowanie, ponieważ dzięki swojej historii, stają się klientami godnymi zaufania.

Co w przypadku historii negatywnej? Tą na szczęście da się zaktualizować. W przypadku spłaty zaległego zadłużenia, bank aktualizuje informacje w BIK i kolejna instytucja finansowa, z którą będziemy mieć do czynienia, będzie wiedziała, że mimo opóźnień, udało nam się spłacić lub wciąż systematyczni spłacamy zaległą pożyczkę. Dla banku to informacja:
„ten klient mimo problemów stara się spłacać swoje długi, nie pozostaje bierny wobec zadłużenia, współpracuje z bankami – można mu zaufać”.

Jeśli jednak nasza historia w BIK nie jest pozytywna, a my nadal nie jesteśmy w stanie jej poprawić, to nadal nie jest to sytuacja beznadziejna. Na rynku istnieje mnóstwo firm, instytucji, które pomogą nam wyjść z kłopotów udzielając niewielkich, krótkoterminowych pożyczek zwanych chwilówkami. Jeśli jesteśmy zainteresowani relatywnie małą kwotą (np. 1000 zł), instytucje finansowe pomijają naszą historię w BIK i udzielają pożyczki tylko na podstawie deklaracji o zarobkach, często nie wymagając nawet zaświadczenia z miejsca pracy.

BIK jest więc organizacją, która może nam pomóc, ale również nie musi nam przeszkadzać.